Nie ucze sie bo powinnam robic teczke, a nie robie teczki, bo sie mam uczyc. Mój Boże..zdawałeś sobie sprawę ile godzin dziennie w planie discovery zajmują seanse Miami Ink? Zbyt dużo... Do tego niepochamowana kreatywnosc i wyobraznia w ziedzinie znajdowania sobie nowych zyciowych hobby tydzien przed matura i miesiac przed egzaminem. Jestem pewna, ze gdyby w okolicy otworzyli szkole pilotażu bylabym pierwsza.
E, i Ty się boisz matury? Podstawowy polski dla inteligentnej i wygadanej osoby nie jest niczym trudnym, rozszerzony angielski też straszny nie jest a łacina i kultura antyczna... Cholera, ja bym się tego mógł dla przyjemności uczyć, gdyby ktoś mi wstawił dodatkowe pół godziny do doby.
Dla porównania - mój rocznik ma obowiązkową matmę. :D
Też nie mam pojęcia czemu to robię. Na początku bawiły mnie żenujące analogie między koncepcjami tatuaży, a życiowymi wyborami ludzi, którzy sobie je robią. Potem uznałam,że lubię patrzyć na przedstawicieli mainstreemowej kontrkultury jakkolwiek glupi by nie byli... a potem nie moglam przestac i uznalam,ze potrzeba mi jakiejs rutyny.
Mam szczerą nadzieję,że historia sztuki nie pojdzie mi jak Riddle'owi (lulz)
Jakoś chyba cie rozumiem... chociaż może ja się minimalnie motywuje do tej matury minimalnie bo dopracowanie Staruszka od Tai Chi jest takie kuszace :P
Stary, matura to tylko formalność. Ja jako dziad prastary pisałam za czasów imperium edukacyjnego Romana Giertycha, gdzie zasady zdawania zmieniały się wedle stanu zdrowia Godzilli. Wtedy to była jazda. Ja poszłam kompletnie zielona na na rozszerzenia z trzech języków i historię z luką w głowie z ostatnich 200 lat historii świata i zdałam z wyróżnieniem. Wniosek taki, że każdy głupi to zda. Lepiej rysować :)
A ja się odniosę bezpośrednio do komiksu. DEFCON 5 to normalny stan, najbardziej lajtowy i jest zawsze:) http://pl.wikipedia.org/wiki/Defense_Condition
Nie ucze sie bo powinnam robic teczke, a nie robie teczki, bo sie mam uczyc. Mój Boże..zdawałeś sobie sprawę ile godzin dziennie w planie discovery zajmują seanse Miami Ink? Zbyt dużo... Do tego niepochamowana kreatywnosc i wyobraznia w ziedzinie znajdowania sobie nowych zyciowych hobby tydzien przed matura i miesiac przed egzaminem. Jestem pewna, ze gdyby w okolicy otworzyli szkole pilotażu bylabym pierwsza.
OdpowiedzUsuńmiami ink to jeden z najnudniejszych programow na discovery. musi ci sie powaznie nie chciec uczyc, zeby to ogladac.
OdpowiedzUsuńz innych rzeczy: tomek, jak tam twoja teczka? <:
Unka...Uhhh...robi się.
OdpowiedzUsuńA Miami Ink...fajny pomysł, ale rzeczywiście nudny program.
nie ucz się. rysuj! :D
OdpowiedzUsuńa w ogóle co zdajesz na maturze? historię sztuki na przykład?
Podst. polski, rozszerzony angielski (ustny i pisemny) i "język łaciński oraz kulturę antyczną" - też podstawową. Hurra.
OdpowiedzUsuńE, i Ty się boisz matury? Podstawowy polski dla inteligentnej i wygadanej osoby nie jest niczym trudnym, rozszerzony angielski też straszny nie jest a łacina i kultura antyczna... Cholera, ja bym się tego mógł dla przyjemności uczyć, gdyby ktoś mi wstawił dodatkowe pół godziny do doby.
OdpowiedzUsuńDla porównania - mój rocznik ma obowiązkową matmę. :D
Też nie mam pojęcia czemu to robię. Na początku bawiły mnie żenujące analogie między koncepcjami tatuaży, a życiowymi wyborami ludzi, którzy sobie je robią. Potem uznałam,że lubię patrzyć na przedstawicieli mainstreemowej kontrkultury jakkolwiek glupi by nie byli... a potem nie moglam przestac i uznalam,ze potrzeba mi jakiejs rutyny.
OdpowiedzUsuńMam szczerą nadzieję,że historia sztuki nie pojdzie mi jak Riddle'owi (lulz)
Ufnal, TY JESTEŚ ROK MŁODSZY ODE MNIE? Myślałem...no...nie wiem.
OdpowiedzUsuńPoza tym nigdzie nie napisałem, że boję się matury. Raczej ją zlewam. Może trochę za bardzo. Może.
Jakoś chyba cie rozumiem... chociaż może ja się minimalnie motywuje do tej matury minimalnie bo dopracowanie Staruszka od Tai Chi jest takie kuszace :P
OdpowiedzUsuńStary, matura to tylko formalność. Ja jako dziad prastary pisałam za czasów imperium edukacyjnego Romana Giertycha, gdzie zasady zdawania zmieniały się wedle stanu zdrowia Godzilli. Wtedy to była jazda.
OdpowiedzUsuńJa poszłam kompletnie zielona na na rozszerzenia z trzech języków i historię z luką w głowie z ostatnich 200 lat historii świata i zdałam z wyróżnieniem.
Wniosek taki, że każdy głupi to zda.
Lepiej rysować :)
A ja się odniosę bezpośrednio do komiksu. DEFCON 5 to normalny stan, najbardziej lajtowy i jest zawsze:)
OdpowiedzUsuńhttp://pl.wikipedia.org/wiki/Defense_Condition
Wiedziałem, że coś pomieszam. Dzięki, zaraz poprawię.
OdpowiedzUsuń