Pokazywanie postów oznaczonych etykietą 30 Days Monster Challenge. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą 30 Days Monster Challenge. Pokaż wszystkie posty
wtorek, 10 czerwca 2014
30DMC #5 - Johnson
Pozdrówka dla Szarosen, która rzuciła mi propozycję oparcia potwora o Melanocetus Johnsonii! Ta ryba jest tak cudowna, że chciałem wykrzesać z niej coś naprawdę fajnego. Co skończyło się dwoma stronami szkiców koncepcyjnych i festiwalu niezdecydowania. W pewnym momencie nawet rozkminiałem syrenkę opartą o Johnsona.
Koniec końców postanowiłem ugryźć to z drugiej strony i pomyślałem, w jakim innym środowisku taka ryba by się sprawdziła. Wymyśliłem rasę małych, pokracznych górników-żebraków. Coś w stylu krasnoludów, tylko że zamiast opływać w złoto, mithril, klejnoty i budować potężne, podziemne twierdze, te małe pokraki wydobywają nikiel, miedź i inne półszlachetne śmieci. Bo się nie znają. Chociaż niektórzy badacze tej rasy twierdzą, że wydobywają to, czego nikt inny nie chce. Więc nie muszą się bić o złoża.
Zamieszkują brzegi podziemnych jezior, na których budują swoje rudery stojące nad poziomem wody na patykowatych drągach. Lepiej ich nie wkurzać, bo chociaż nie są wojowniczy, to zdarza im się w sytuacji zagrożenia zalać całe legowiska i miasta wroga sprytnym systemem tuneli połączonym z ich zbiornikiem wodnym.
Kolejna na liście jest "spider girl". Hm. Może połączę którąś z waszych sugestii z pająkiem. Pająki są ekstra.
Zobaczymy!
sobota, 7 czerwca 2014
30DMC #4 - Naga
Nie miałem specjalnie pomysłu na redesign nagi, więc zacząłem googlować narzędzia tortur. Bo czemu nie. I znalazłem takie cudeńka:
Ktoś miał dość ponure poczucie humoru.
Mam nadzieję, że wam sobota mija równie przyjemnie, co mi.
No dobra...to co jutro...?
Syrena?! Pfffff...to praktycznie to samo, co naga! Chociaż w sumie nic dziwnego, że w challenge'u mającym głównie na celu rysowanie nagich kobiet-potworów dominują potwory typu pół-człowiek, pół-zwierzę.
Może wy macie jakieś sugestie na jutrzejszego potwora?
piątek, 6 czerwca 2014
30DMC 3# - Mantykora
Mantykora! Albo, jak niektórzy preferują, mantikora. Czyli lew z nietoperzymi skrzydłami i ogonem skorpiona. Bad. ASS.
Jak widać na poniższych szkicach, na początku kombinowałem ze standardową mantykorą, tyle że z nieco bardziej przerażającą paszczą. Na jednym ze szkiców bawiłem się ideą pyska w całości przesłoniętego przez długie włosy. W sumie pomysł dalej mi się podoba, bo każdy wie, że zasłonięta twarz, a zwłaszcza oczy, są creepy. Ale lwi pysk jest tak wdzięczny i plastyczny, że nie miałem serca go zasłaniać.
Koniec końców sama zmiana paszczy to za mało. Więc postanowiłem przerzucić ciężar mantykory z lwa na nietoperza. I bum. Wyobraźcie sobie spotkanie takiego posrańca zwisającego ze sklepienia jaskini.
Ok. Ok. Co mamy dalej na liście?
Naga...?
Hm. Naga.
No nie wiem. Zobaczymy.
czwartek, 5 czerwca 2014
30DMC 2# Centaur
Pomyślmy.
Od początku wyzwania założyłem sobie, że nie będę rysował standardowych potworów, tylko nadam im bardziej lub mniej osobistego spina. Więc przy centaurze, który jest szalenie wdzięcznym tematem, pomyślałem sobie ha! Super. Zrobię...eee...faceta...ale z tułowiem...eee...nie konia, konie są trudne, nie umiem rysować koni, poza tym są zbyt ograne...byka? Nosorożca?
Więc kolejnym logicznym posunięciem było narysowanie centaura z pozszywanych trupów. Bo od dłuższego czasu jestem zakochany w estetyce Silent Hilla. Która to estetyka jest cholernie wymagająca, bo żeby zrobić naprawdę porządnego potwora w takich klimatach, trzeba mieć anatomię w małym palcu. I umieć sprzedać sińce, guzy, niezdrowo lśniącą skórę, deformacje, chorobliwie powykrzywiane ciała i co tam jeszcze rysownik utka z nocnych koszmarów.
No a jak poskręcane ciała, to czemuby im nie dać masek sado-maso.
Naszkicowałem sobie na szybko całego centaura i już wiedząc, jak ma wyglądać, zacząłem go ustawiać i szukać jakiejś ciekawej kompozycji i myśleć, co by mógł w ogóle robić poza staniem. Bo odkąd zacząłem rysować "6 błędów" staram się nie rysować po prostu stojących postaci. Wyobrażam sobie, że robię na szybko ilustrację potwora do jakiejś karty Magica.
I w pewnym momencie poczułem impuls dorysowania mu konewki. I słomkowego kapelusza. Reszta sama poszła.
Ba ba ba ba.
Co następne? Slime? Pfffff. Nudy.
Będzie Mantykora. Mantykory są super.
wtorek, 3 czerwca 2014
1# Harpia
No więc rzuciłem pracę. I mam wolny cały czerwiec. Cały miesiąc rysowania komiksików!
Ale żeby nie było za łatwo - postanowiłem w tym czasie podgrindować mój skill w digipaintingu, który chwilowo jest...eeee...nijaki. A na pewno poniżej tego, jaki chciałbym, żeby był.
Dlatego zamierzam się na 30 day monster challenge. Z, jak zwykle w moim wypadku, kilkoma wyjątkami. Challenge zakłada rysowanie wszystkich potworołaków i stworzeń jako kobiet. Pffffff. Walić to. Ja chce po prostu porysować sobie potwory.
Akurat przy harpii trudno ominąć element kobiecy, ale ta moja...hmm...chyba specjalnie kobieca to ona nie jest.
A jak jakieś monstrum z listy mi nie podejdzie, to też sobie zmienię. A co!
W każdym razie, będę w czerwcu prawie codziennie (no, przynajmniej się postaram) wrzucać jakiegoś potworasa. Nie będą jakoś super dopracowane, a raczej będą podpadać pod kategorię speedpaintingu oscylującego w okolicach ~2h. Bo komiksiki same się przecież nie narysują.
Także tego.
Jutro centaur!
Chyba.
Może pojutrze.
...
Zobaczymy.
Subskrybuj:
Posty (Atom)