Po dwutygodniowej nieobecności, wróciłem z innego wymiaru, gdzie, całkowicie odcięty od świata zewnętrznego, przebywałem na świeżym (i cholernie upalnym) powietrzu, prowadziłem regularny tryb życia, grałem z dzieciaczkami w RPG, dużo rysowałem i mi za to jeszcze płacili. Słowem - byłem wychowawcą kolonijnym.
Nie będę robił tu reklamy, dlatego nie powiem, na jakich koloniach dokładnie byłem, ale to są naprawdę dziwne kolonie. Wiele lat temu mój tata robił tam warsztaty cyrkowe na kilku turnusach i tak załapałem się jako uczestnik. Dwa lata temu pierwszy raz pojechałem tam jako wychowawca i, oprócz ludzi, których znałem wcześniej jako kolonistów, a teraz będących, tak jak ja, w kadrze, spotkałem jednego ze scenarzystów webkomiksu "Pana Pajonka Borysa Nabijewa" (pamiętacie go jeszcze?). W tym roku spotkałem tam dawno zaginionego przyjaciela, z którym dawien-dawno zająłem II miejsce na Odysei Umysłu, a jak się okazało, który także zna Iquorka, bo z nim zajął potem miejsce I. Poza tym dowiedziałem się, że kolonistą był tam kiedyś także Fatman. Masz pozdrowienia, Grubasie.
Świat jest mały, a te kolonie to jakiś dziwny Trójkąt Bermudzki. Czułem się trochę jakbym siedział z Zagubionymi na wyspie.
Szkiców Ci u nas syto. Narysowałem kilka kolonistek, pare osób z kadry, kilka pięknych robaczków i trochę bzdurnych doodli:
Pirat, bo chrzest kolonijny miał motyw piracki. Wierzcie mi, mało rzeczy daje takie uczucie ulgi jak stanie nad dzieciakami, które muszą czołgać się przez szyszki i, waląc z całej siły w wielki garnek aż drzazgi lecą, bluzganie na nich z całej głosu siły i wyzywanie od szczurów lądowych, psubratów, bękartów, pomiotów dziewek portowych i szurojadów. Mmm.
Wszystko na tle wybuchu wygląda lepiej. Niżej jedne z moich ulubionych kolonistek, czyli cicha Marian i wiecznie rozgadana Żaba.
Przyjechali do nas Wikingowie i pokazywali dzieciakom zbroje i miecze. Przed wieczornym pokazem fireshow byli mocno wstawieni i prawie pozabijali nam dzieciaki. Poza tym spokój.
Czasami prosiłem, żeby pociechy rzuciły mi tematem. Chciały druida. Podświadomie narysowałem podkręconego Lonlila. Niżej szybciutki szkic tatuażu.
Uwielbiam mazać markerami po dzieciach, a dzieciaki strasznie lubią, jak się po nich maże, więc się dogadaliśmy. Błagałem bogów, żeby się nie okazało, że ktoś ma wrażliwą skórę, którą wyżrą te toksyczne permamenty. Na szczęście nikomu ręka nie odpadła.
Damian. To bardzo cenne doświadczenie, odzyskać utraconego po latach przyjaciela. Dzięki za poranny trening Kendo. Nie ma to jak pomachać sobie kijem.
Projekt tatuażu, który później przerobiłem na rękawek (dla niezorientowanych - tatuaż na całej ręce, od barku aż po nadgarstek). Niestety, zdjęć samego tatuażu nie zrobiłem, ale zdjęcia są i wrzucę je, jak tylko dostanę.
Worek nauczył damiana jak grać w Shogi i pomimo upału, przegrzewali sobie przy nim mózgi. 4:1 dla Worka.
P.S. - Szukam wyłącznika Słońca.
P.P.S. - Kupiłem "Disciples III" i boję się go odpalić. Mam nadzieję, że nie zrobili z niego po prostu kolejnych Hirołsów, tylko w mrocznym sosie.
P.P.P.S. - Komiks z przed BeeFKowej imprezy będzie na dniach.
P.P.P.S. - Komiks z przed BeeFKowej imprezy będzie na dniach.
http://1.bp.blogspot.com/_Kb8CUrF_O0k/TDoHSufSRkI/AAAAAAAAAd4/l7uNnNAF0fY/s1600/pstryk.png Hmmm :) ?
OdpowiedzUsuńKot - *Potakuje z zamyśleniem głową*
OdpowiedzUsuńmasz dready do głaskania? ;3
OdpowiedzUsuńteż bym chciała zostać popisana :(
Whoah, scenarzysta borysa? Kto to był?
OdpowiedzUsuńTak sobie patrzę na ten projekt tatuażu i zastanawiam się, czy na kolonii, nie graliście czasem w Warmłotka?
OdpowiedzUsuńHaha! Po tym obozie mam znajomą, która zna Spellcastera :D. Pozdrowienia dla wujka Harrego:)
OdpowiedzUsuńFakt ten projekt tatuażu wygląda jakby był wyciągnięty z Warhammera 40k.
OdpowiedzUsuńPająk Borys toż to zamieszchłe czasy. Czy jesteśmy już tak starzy? Tak czy siak za naszych czasów było lepiej... XD
Co do druida Spell byłaby szansa byś chociaż dokończył lub rozpoczął od nowa fabułę Another Heroes w Forgotten Realms? (Bractwo Upojnej nocy z Waterdeep rządzi)
Makowiec - Nie pamiętam nazwiska, miał na imię Grzesiek.
OdpowiedzUsuńStoniu - Młotek rządzi koloniami. Blood for the blood god!
Anonimowy - Przyznam szczerze, że nie jesteś pierwszą osobą, która o to pyta i odpowiem jak zwykle - Another Heroes nie ma szans na reaktywację.
:)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam w tytule "upał" to myślę sobie, że zapytam jak sobie radzicie w czasie upałów? Czy tego rodzaju wentylatory https://interblue.pl/wentylatory-biurkowe-i-podlogowe,c,161/ , sądzicie że są pomocne. Myślę, żeby wybrać dla siebie któryś.
OdpowiedzUsuń