Pokażę wam jeden z moich ulubionych myków, jeśli chodzi o kolorowanie komiksów. Dokłada trochę pracy, ale jest bardzo prosty do zrobienia.
Wszystkie poniższe kadry pochodzą z komiksu "Rycerz Janek": rysunki - Igor Wolski. Scenariusz - Jan Mazur i Robert Sienicki.
Otóż!
Detale.
A dokładnie to te występujące w grupach powtarzalnych kształtów. Na przykład płytki chodnikowe:
Pokolorowane jednym, płaskim kolorem wyglądają, no właśnie - płasko. I nudno.
W takich przypadkach biorę jakiś kolor, na przykład zielony, ustawiam pędzel na 5-10% krycia i podkolorowuję parę elementów:
Potem biorę inny kolor, tutaj turkusowy, i robię to samo:
I tak do skutku. Zwykle większość elementów zostawiam w oryginalnym kolorze:
Lineart sugeruje brud, więc dorzucimy jeszcze trochę brązu na wierzch i załatwione:
Wygląda lepiej. Coś się tam dzieje wizualnie.
Jeśli przyjrzycie się "Rycerzowi Jankowi", zauważycie to wszędzie. Używam tego sposobu przede wszystkim na ceglanych ścianach:
Na drewnianych konstrukcjach zrobionych z desek:
Na dachówkach:
Na skałach:
I wielu innych, na przykład stercie książek:
Zwykle ograniczam się do podkolorowania detali góra trzema różnymi kolorami. Jakie to kolory zależy od koloru bazowego, ale najchętniej sięgam po zielony, niebieski i różowy.
Ważna jest subtelność. Trzeba pamiętać, że rzeczy w tle powinny zostać w tle, a nie walczyć o uwagę czytelnika z podmiotami pierwszego planu. Delikatnie podkolorowane detale powinny być widoczne tylko dla ludzi, którzy się ich doszukują.
"Więc po co mam wkładać dodatkową robotę w coś, co i tak jest niewidoczne"?
Bo te różnice da się wyczuć, wyimaginowany rozmówco. Jak muzyka w filmie. Albo dobry font. Pewne rzeczy powinny być niedostrzegalne. Ale i tak wpływają na odbiór dzieła.
Diabeł tkwi w szczegółach.
Uwielbiam takie szczegóły z procesu twórczego. Takie detale sprawiają że Rycerz Janek to jeden z lepiej wyglądających komiksów na polskim rynku.
OdpowiedzUsuń