piątek, 16 kwietnia 2010

Panie tramwaju, niech pan przestanie

To jedne z moich ulubionych chwil.

Wyjść po nieprzespanej nocy na mroźne, wiosenne powietrze poranka do piekarni naprzeciwko. Kupić świeże bułki, jeden czy dwa (zwykle dwa) kawałki sernika. Wrócić do cichego domu, zaparzyć sobie dobrej kawy (w tym wypadku Lwowskiej, przywiezionej przez siostrę). Zjeść śniadanie w kuchni, przy kawałku jakiejś prasy. Wszystko leniwie i nieśpiesznie, delektując się każdym krokiem.

A w słoneczne dni w międzyczasie pójść nawet na przystanek. Usiąść na ławce i porysować ludzi. Których szybko pożerają przejeżdżające tramwaje. Trochę za szybko.


7 komentarzy:

  1. bardzo miło ogląda się twoje szkice. Oby ich było jak najwięcej ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. tramwaje zjadają mnie codziennie i to na długo.
    Tramwaj robiący LOLOLOLOLOL jest doprawdy uroczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Venom - dla człowieka z Chowderem w avatarze - wszystko.

    Mdławica - Nigdy nie sądziłem, że to powiem, ale tramwaje jeżdżą za często. Zwłaszcza z rana. Jeden odjedzie, to dwa przyjadą i mi ludzi kradną.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przysiądź sobie kiedyś na którejś ze stacji warszawskiej WuKaDki. Tam to się nie będziesz mógł doczekać na nowych ludzi.

    OdpowiedzUsuń
  5. pomorska = zło

    OdpowiedzUsuń