Wróciłem, co tu dużo mówić, z trójkąta bermudzkiego. Chyba każdy taki ma, a jeśli nie, to powinien sobie znaleźć - miejsce, które zakrzywia czasoprzestrzeń. W którym żyjesz z dnia na dzień, nie wiedząc, co wydarzy się jutro i nie pamiętając, co robiłeś wczoraj. Alternatywna rzeczywistość, gdzie nie docierają żadne troski i problemy świata zewnętrznego, a swoje własne wieszasz jak płaszcz przed wejściem.
Podsumowując, wróciłem z obozu, gdzie grałem z kolonistami w RPGi, prowadziłem warsztaty z rysunku, byłem organizacyjną trąbą powietrzną, prowadziłem sesje psychoterapeutyczne, układałem LARPy i chrzty, biegałem nocami po lasach i, o bogowie, prowadziłem regularny tryb życia.
Podsumowując, wróciłem z obozu, gdzie grałem z kolonistami w RPGi, prowadziłem warsztaty z rysunku, byłem organizacyjną trąbą powietrzną, prowadziłem sesje psychoterapeutyczne, układałem LARPy i chrzty, biegałem nocami po lasach i, o bogowie, prowadziłem regularny tryb życia.
Wracając do tych warsztatów z rysunku...
Dawałem kilka różnych tematów, które możecie zapożyczyć, jeśli kiedykolwiek znajdziecie się w sytuacji, gdy jesteście otoczeni przez hordę wściekłych dzieci, a jedyną broń, jaką macie pod ręką, to pudełko kredek.
Dawałem kilka różnych tematów, które możecie zapożyczyć, jeśli kiedykolwiek znajdziecie się w sytuacji, gdy jesteście otoczeni przez hordę wściekłych dzieci, a jedyną broń, jaką macie pod ręką, to pudełko kredek.
1. Dopasowywanie przedmiotów do liter swojego imienia. Nazwy przedmiotów powinny zaczynać się na daną literę oraz kojarzyć się z Twoją osobą. Dobre jako pierwsze zadanie - wymagające pomyślunku i kreatywności, a także integrujące dzieciaki. W moim wypadku to były: H jak herbata, A jak artysta, R jak ryby (mój znak zodiaku), kolejne R jak RPG i Y jak...eee...yeah!
2. Rysujesz na środku kartki trójkąt i każesz im zaadaptować go do rysunku. Może to być dach domu, kapelusz krasnoludka, znak drogowy, góra - stawiasz na kreatywność dzieci. To zadanie dobre do wyławiania tych co bardziej utalentowanych rysowników, którym powinno się poświęcać nieco więcej czasu, niż reszcie.
Koło i kwadrat są zbyt oczywiste, trójkąt za to jest idealny i można z niego wyczarować naprawdę wszystko. Koloniści nieraz mnie zaskakiwali.
Koło i kwadrat są zbyt oczywiste, trójkąt za to jest idealny i można z niego wyczarować naprawdę wszystko. Koloniści nieraz mnie zaskakiwali.
3. Robisz listę 20 zwierząt i 20 profesji, następnie każdy po kolei rzuca kością 20sto ścienną i rysuje to, co mu wypadło. To zadanie było hitem i wciąż do niego wracaliśmy. Listy można modyfikować i zmieniać, np. zrobiłem trzecią listę subkultur, którą mogli starsi wybrać opcjonalnie w miejsce profesji. Jeśli nie masz kości 20sto ściennej, wymyśl inny system losowania. To zadanie, choć cała kreatywność tak naprawdę zostaje wykonana przez kość i sprytnie napisaną liste, daje naprawdę, naprawdę dużo frajdy.
4. Trzykadrowy pasek komiksowy. To zadanie raczej dla starszych. Nadaje się w sam raz do wyławiania młodych talentów, żeby potem codziennie dźgać je palcem i katować psychicznie, żeby rysowały więcej komiksów (cześć Bakłażan!).
Z mniejszymi bywa różnie, czasami się zapalają, czasami nie, jak to dzieci. Na początku można im pozwolić na nieograniczoną liczbę kadrów, bo trzykadrówka wymaga dyscypliny i znajomości medium.
Z mniejszymi bywa różnie, czasami się zapalają, czasami nie, jak to dzieci. Na początku można im pozwolić na nieograniczoną liczbę kadrów, bo trzykadrówka wymaga dyscypliny i znajomości medium.
5. Reszta to standardowo - narysuj autoportret, narysuj swoje ulubione miejsce, narysuj swoich rodziców, narysuj karykatury kadry et cetera. To raczej zapychacze czasu i kartek (chociaż z karykatur kadry zawsze jest dużo frajdy).
Mieliśmy zamiar kadrowo grać w Wampira: Maskaradę. Niestety wyszło, jak wyszło, ale portret swojego Nosferatu naskrobałem. Tak mi się spodobało, że zacząłem rysować ich więcej.
Chcę znów być dzieckiem i móc pojechać na Zaroślak.
OdpowiedzUsuńzadanie ze zwierzako-zawodami boooskie!
OdpowiedzUsuńbyła zebra, była zebra? :D
Na którejś liście na bank była zebra, ale ani razu jej nie wylosowałem.
OdpowiedzUsuńBerseronka! Made my day ;]
OdpowiedzUsuńModliszkieter i (zwłaszcza) Szaman koników polnych są wygibane w kosmos!
OdpowiedzUsuń'Czaszeczki i kwiateczki' są zmywalne, prawda? Powiedzcie, że tak o.o
OdpowiedzUsuńNie, to prawdziwy tatuaż.
OdpowiedzUsuńChcę do Domu do Was, mogę nawet w Wiosce Kanibali mieszkać i...i...i... prowadzić kompastylion grup RPG. Byleby w Domu :(
OdpowiedzUsuń