czwartek, 31 lipca 2014

Zaroślak 2014 - I turnus


Tegoroczny I turnus był dość skromny, bo liczył około 30 kolonistów. Ale i tak ubaw był po obojczyki!






"Narysuj mnie jak jedną ze swych francuskich dziewczyn"


Ciocia Żurek ograła mnie w "Ninjato" nawet pomimo tego, że chyba przez dwie rundy zamiast niej grała jej młodsza siostra Żurosia. Jak widać, zniosłem to dzielnie.

Rysunek dla cioci Żurek w ramach przeprosin za to, że w czasie jednej z wieczornych imprez oblałem jej drogą (zarówno finansowo jak i sentymentalnie) sukienkę czerwoną farbą. Na szczęście tempera bezproblemowo się sprała. Inaczej pewnie nie wróciłbym żywy, by opowiedzieć wam tę historię.

Zaroślakowa Familiada. Rodzina Mimów (po lewej) zmierzyła się z rodziną Missek (po prawej).

Na Familiadę przyjechał też tabór cyganów z Gruzji.


Parazaroślada. Czyli zaroślakowa olimpiada w parach. Sklejamy nogami najbardziej niedopasowanych do siebie kolonistów i każemy im robić sportowe rzeczy. Bezcenny widok. Powyżej Krecik z Julką na stacji przenoszenia wody z dzbana do dzbana za pomocą gąbek.


Jedna ze stacji na Parazarośladzie - rzut klapkiem (oczywiście nogą) do celu.


Stroje cyganów z Familiady tak bardzo nam się spodobały, że zrobiliśmy cygańskie śluby kolonijne. Na zdjęciu powyżej udzielam ślubu Krecikowi i cioci Olucie.


Tabór cyganów i wujek "Ile udźwignę dzieci" Harry na weselnej dyskotece


A na dzień świra przebrałem się za chińskiego turystę z Japonii i robiłem sobie ze wszystkimi zdjęcia.


 Chciałbym wam dokładniej opisać tych ludzi, te sytuacje, to wspaniałe miejsce. Ale mógłbym pisać akapit za akapitem, stronę za stroną, a i tak...to nie to samo. Wyszłaby tylko bełkotliwa, chaotyczna masa hermetycznych żartów i sytuacji. Tam trzeba pojechać. Do tego inne wymiaru, w którym czas płynie inaczej, ludzie inaczej się zachowują. To zabrzmi strasznie czerstwo, ale gdybym był wierzący, to chciałbym, żeby tak właśnie wyglądało miejsce, do którego pójdę po śmierci.

Nie wrzuciłem wg. mnie najważniejszych zdjęć, bo tych z I-wszo turnusowego LARPa, który był przecudowny. Bo jeszcze do mnie nie dotarły. Ale jak dostanę je w swoje łapy, to zaktualizuję tę notkę.

A wkrótce szkice i zdjęcia z II turnusu!




2 komentarze:

  1. Ten gif jest cudowny ze względu na malejący z każdą klatką entuzjazm.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wujek larp lis był taki fajny pozdrowienia namiot 5

    OdpowiedzUsuń