EDIT: Ze względu na błąd w komunikacji nie zamieściłem jednej z nadesłanych prac myśląc, że autor chce zachować anonimowość. Praca została dodana do postu.
Przy rysowaniu "Wszechksięgi" olbrzymią dla mnie frajdą było wejście w buty stylu, który od zawsze mi się podobał. Interpretowanie świata cudzą wrażliwością i cudzymi technikami - i przemycanie do czyjejś wizji odrobiny swojej.
Stąd ten konkurs.
Zadaniem konkursowym było stworzenie ilustracji zainspirowanej cudzym stylem - czy to epoki, czy konkretnej osoby.
Jako jednoosobowe jury w nadesłanych zgłoszeniach szukałem przede wszystkim ciekawego balansu pomiędzy stylem autora/autorki pracy, a stylem, którym się inspirowali, a także ilustracji, która coś sobą wyraża i podejmuje próbę opowiedzenia jakiejś ciekawej narracji.
Osobiście zawsze uważałem za frustrujące branie udziału w konkursach - nigdy nie wiedziałem, dlaczego wygrałem, dlaczego przegrałem - chciałem wyciągnąć jakieś wnioski, jakieś lekcje. Chciałem poznać przemyślenia jury! To trochę tak, jakbym pytał kogoś, czy chce waniliowe, czy czekoladowe lody i w odpowiedzi dostał "tak". Dlatego każdą z poniższych prac starałem się skomentować jak najlepiej umiałem, co mi się podobało, co bym poprawił. Jednocześnie roniąc łzę nad moim brakiem edukacji z zakresu historii sztuki, bo bardzo by się teraz przydała.
Pod każdą pracą zamieściłem też parę przykładów stylu, którym inspirował się autor/ka dla waszej wygody.
Co jeszcze...
A tak.
Zostało nadesłanych aż trzynaście prac, co mnie niezwykle cieszy! Ich poziom też jest wyższy, niż się spodziewałem. Strasznie cieszy mnie też tak duża liczba prac wykonanych tradycyjnymi technikami.
Postanowiłem nagrodzić cztery z nadesłanych zgłoszeń. Dwójka autorów postanowiło pozostać anonimowymi, dlatego ich prace nie zostaną tutaj pokazane.
Pod pracami zamieściłem też linki do stron autorek i autorów. Jeśli podoba się wam ich twórczość i chcecie zobaczyć więcej, to zapraszam do klikania, lajkowania, subskrybowania, hasztagowania i co tam jeszcze te szalone internetowe dzieciaki robią w dzisiejszych czasach <kaszel starego człowieka>.
Nagrodami są egzemplarze "Wszechksięgi" z wrysowanym w środek, odręcznym rysunkiem.
WYRÓŻNIENIA
Autor: Dawid Wiącek (Weird Design)
Portfolio: www.dawidwiacek.pl
Fanpage: https://www.facebook.com/dawidwiacekgrafika
Inspiracja: Walt Disney (początki twórczości)
Od autora: Praca nosi tytuł "The Lovers". Można ją interpretować dowolnie, aczkolwiek pewne jest to, że praca pokazuje relacje damsko-męskie.
Zabrakło tylko jakiejś konkretnej kompozycji, która spięłaby całość i poprowadziła oko widza. Bez niej wszystko w ilustracji naraz walczy o uwagę, próbując się nawzajem przekrzyczeć.
- - - - -
Autorka: Karolina "szarosen" Plewińska
Fanpage: http://facebook.com/szarosen
Instagram: http://instagram.com/szarosen_ art
Od autorki: Ikonografia
inspirowała mnie od zawsze - świat przedstawiony za pomocą prostych,
odrealnionych form. Byłam kiedyś na mszy po rosyjsku w cerkwi i czułam
się, jakbym oglądała postaci wychodzące z mechanicznego zegara czy
nakręcanej katarynki, jak w jakimś wyidealizowanych przedstawieniu.
Ludzie potrafią zrobić przedstawienie ze wszystkiego, nawet ze strachu
przed życiem i przed śmiercią, i ubrać je w perfekcyjne, geometryczne
kształty.Od Spella: Szarosen znam osobiście i zawsze byłem fanem jej akwarel. Nadesłana przez nią praca wyraźnie nawiązuje do prawosławnej ikonografii, a jednocześnie bezproblemowo rozpoznaję charakterystyczny styl Szarej. Doceniam też nacechowanie religijnych ikon jej własną wrażliwością - dziurą w miejscu serca i olbrzymią, kreskówkową łzą.
I aż prosi się, żeby pchnąć tę ilustrację jeszcze dalej! Tą świetnie oddaną we włosach, charakterystyczną "blokowatość" prawosławnej ikonografii chciałbym zobaczyć też w stroju. Dzięki temu płaska plama czarnego koloru dziury po sercu działałaby jeszcze lepiej na tle klockowatych fałd ubrania.
Szkoda też, że dłonie nie zostały pocieniowane w ten sam sposób, co twarz, przez co są mało spójne. Szkoda, bo jestem wielkim fanem charakterystycznego sposobu rysowania rąk przez Szarą - jakby wychodziły spoza obrazka.
Świetna, minimalistyczna ilustracja, która mogłaby być jeszcze lepsza, gdyby ją tylko jeszcze trochę popchnąć.
- - - - -
Autorka: Karolina "Sarnorożec" Zięba
Fanpage: https://www.facebook.com/ Sarnorozec/
Inspiracja: Vincent van Gogh
Od autorki: [...] Ilustracja na konkurs inspirowaną twórczością Vincenta
Van Gogha (mam nadzieję, że chociaż trochę widać źródło inspiracji).
Postanowiłam wybrać akurat go bo lubię jego twórczość. Technika jaką się
posługuje, zainspirowała mnie, dała mi też okazje do spróbowania czegoś
nowego i motywacje do stworzenia czegoś farbami. Tak oto powstała
ilustracja z moją postacią (OC), w której próbowałam zbudować jakiś
klimat. Mam nadzieję, że chociaż trochę się udało [...].
Od Spella: Świetna, bardzo nastrojowa i klimatyczna praca. Jedyne, czego mi zabrakło, to trochę bardziej świadomego i odważnego wplecenia tych charakterystycznych, liniowych pociągnięć pędzla van Gogha, które pełnią tutaj rolę niejako tylko dekoracyjną.
Poza tym bardzo fajny obraz!
- - - - -
Autor: Kuba Komorowski
Instagram: https://www.instagram.com/kubeczki/
Inspiracja: Sergio Toppi
Od autora: Wybrałem [Sergio Toppiego] głównie ze względu na bogactwo jego rysunków, na
serio, gdziekolwiek się nie spojrzy znajdują się jakieś super zdobienia,
świetnie panuje nad kreską no i wie też, które miejsca zostawić puste. Mi
jeszcze daleko do niego, więc na mojej ilustracji jest mniej linii i szczegółów,
ale wprowadziłem parę kolorów i proste kształty dla kontrastu, co zawsze uwielbiam.
Bałem się, że wyjdzie za bardzo jego styl i dam za mało od siebie, ale jak
teraz patrzę to jestem bardzo zadowolony i myślę, że udał się ten ciekawy balans. (Dla ciekawych: ta twarz to Emma
Stone z teledysku „Anna” Willa Butlera, piosenkę gorąco polecam)
[Rysunek zrobiony najpierw na papierze cienkopisami, a
poprawki, kolory i tło już na komputerze]
Od Spella: Fantastyczne nawiązanie do stylu Toppiego. Bardzo dobre wplecenie koloru, z wyczuciem. Dobra kompozycja - po prostu świetna praca. Tym bardziej smutno, że autor narysował tylko samą głowę - chciałbym więcej! Inspirowanie się Toppim bardzo ci służy.
- - - - -
Autorka: Agata
Webkomiks: https://biednycieslak.wordpress.com/
Inspiracja: okładka poradnika "Kobieta lekarką domową" (oryg. "Die Frau als Hausaertzterin")
Od autorki: Strasznie się cieszę z tego konkursu! Od dawana chciałam zrobić
obrazek stylizowany na okładkę starego, sfatygowanego poradnika
medycznego, potrzebny mi jako kadr tytułowy do krótkiego komiksu, ale ciągle z tym zwlekałam. W końcu uznałam, że skoro nie mogę
polegać na motywacji wewnętrznej, to skorzystam z bodźca z zewnątrz;)
Kilka słów wyjaśnienia:
1.
Dobre dziesięć lat temu wymyśliłam sobie bohaterkę o ksywce Biedny
Cieślak. W czasach studenckich rysowałam Cieślaka bez przerwy, w
zeszytach i w Paintcie, teraz tylko od czasu do czasu - komiksy wrzucam
na https://biednycieslak. wordpress.com/
Tu dygresja - Cieślak jest dziewczyną, ale deklinuje się raczej z
męska, czyli "Cieślak jest biedny", a nie "Cieślak jest biedna".
2.
Punktem wyjścia była dla mnie okładka poradnika "Kobieta lekarką
domową" (oryg. "Die Frau als Hausaertzterin") - okładkę przesyłam w
załączniku, a dwa polskie wydania są dostępne online w bibliotece Polona
- https://polona.pl/item/ kobieta-lekarka-domowa- podrecznik-lekarski-do- pielegnowania-zdrowia-i- lecznictwa-w,MTM0NzE0NTY/ Niestety chyba nawet w wydaniu niemieckim nie podano autora/autorów ilustracji.
Książka
w swoich czasach uchodziła za nowoczesną (zalecała, dziś jest po prostu
odlotową ciekawostką - autorka radzi, jak wyleczyć domowników z
tasiemca czy alkoholizmu, jak dbać o ochędóstwo w "okresie słabości" i
jak zbudować namiot do kąpieli powietrznych. Pomyślałam, że Biedny
Cieślak świetnie odnajdzie się w konwencji tej książki o zaserwuje
czytelnikom kilka biednych porad zdrowotnych.
3.
"Lekarka" (tak ją w skrócie nazywam) weszła na rynek w 1901 (w Polsce
chyba 15 lat później) i miejscami widać w niej secesyjną - na moje oko -
ornamentykę, ale akurat okładka kojarzy mi się ze zwykłym landszaftem,
tyle że z sypialnią zamiast pejzażu. Poszłam więc w stronę kiczu - co
przyszło mi bez trudu, bo, cóż, taki mam styl;)
Zależało
mi na tym, żeby sceneria była współczesna i żeby Cieślak koniecznie
wystąpił w niebieskiej bluzie Adidasa (to jego typowy strój), ale
chciałam ją trochę uwznioślić - stąd bluzo-suknia i lejące się koce i
narzuty.
Na ilustracjach w "Lekarce" - jeśli
nie liczyć schematów medycznych - bardzo dużo się dzieje: jeśli nawet
tło nie jest bogate w szczegóły, to jest bardzo mocno cieniowane. Na
okładce mamy dodatkową postać w tle i pasiastą tapetę, która zagęszcza
obraz. U mnie jest pustka - mogę tłumaczyć to tym, że taki jest styl
"Cieślaków" i lubię, gdy na rysunku jest więcej "powietrza", ale prawda
jest taka, że po prostu boję się tłoku na rysunku, ciężko mi idzie
zarządzanie kolorami i gdybym zaczęłam bawić się w dogęszczanie,
wszystko mogłoby się zlać. Więc jest, jak jest.
Od Spella: Spodziewałem się inspirowania rożnymi stylami, ale chyba nie okładką losowego poradnika medycznego z 1901 roku!
Ilustracja fantastycznie oddaje zamierzony cel i ducha oryginalnej okładki. Niestety, trochę jej brakuje, jeśli ma obronić się przed kryteriami tego konkursu. Nawiązanie do tematyki oryginalnej okładki i jej składu to trochę mało - brakuje mi tu bardziej zdecydowanego nawiązania do tamtego stylu graficznego. No i tło, tak jak sama autorka mówi - świeci trochę pustką.
Praca poza tym bardzo mi się podoba i sprawdzi się idealnie jako kadr tytułowy twojego komiksu!
- - - - -
Autor: Mateusz "Sporek" Kurczoba
Inspiracja: fresk przedstawiający papieża Sylwestra I - Maso di Banco
Od Spella: Zacznę od tego, co mi tu nie gra - Rozmazane gradienty w tle kłócą się z resztą pracy. Biała ramka nad pejzażem jest zbędna i tworzy duży kontrast, niepotrzebnie odwracając uwagę od reszty pracy. Ilustracja jest też zbyt bura i monochromatyczna - zauważ, jak w oryginalnym fresku dobrze działają wyraźne bloki kontrastujących kolorów.
Ale żeby nie być zbyt negatywny powiem, że praca jest dobrze przemyślana. Doceniam zwrócenie uwagi na detale i stworzenie narracji. Cały obrazek jest praktycznie komiksem - biała kolumna tak jakby pełni rolę ramki. No i skala rysunku też robi wrażenie - zwłaszcza w porównaniu z innymi przedstawionymi tutaj pracami.
- - - - -
Autorka: Anna Neumann
Inspiracja: Greckie malarstwo wazowe
Od autorki: Inspiracją było greckie malarstwo wazowe - najczęściej przedstawiające sceny mitologiczne lub z życia codziennego. Największą trudność sprawiało takie zakomponowanie malowidła, aby w odbiorze nie przeszkadzała krzywizna naczynia.
Od Spella: O rany, jak ja kocham grecką mitologię. Tym bardziej cieszy mnie, że ktoś się zainspirował malarstwem na greckich wazach. Bardzo dobra praca - mogę przyczepić się tylko do jednego. Zauważ (np. na powyższych przykładach), że postacie na wazach albo są czarnymi plamami na jasnym tle, albo jasnymi plamami na czarnym tle. Dzięki tego bardzo wyraźnie się odcinają. Za to twoja jasna syrena ginie na jasnym tle.
Poza tym - bardzo dobra praca!
- - - - -
Autor: Wojtek Górecki
Inspiracja: "widziałem to kiedyś w muzeum w Edunburgu, ale nie mam pojęcia,
jak się oficjalnie nazywa; proszę wpisać w google grafika "turkey red
peacock" - kilka pierwszych wyników"
Wpisałem, wyskoczyło to:
Od Spella: Mocne, kontrastowe kolory od razu przykuwają oko i nasuwają skojarzenie z wakacyjną przejażdżką rowerem. Liście i ptaki osadzone w dekoracyjnej ramce tylko to skojarzenie jeszcze bardziej potęgują. Bardzo fajna praca.
ZWYCIĘZCY
Autorka: Justyna "Yuzuki" Konopka
Instagram: https://www.instagram.com/ yuzulek/
Inspiracje:
- Suzuki Harunobu drzeworyt z serii "Wiersze o zwyczajach związanych z czterema porami roku: luty".
- Maruyama Okyo "Tygrys i smok".
- Katsuhika Hokusai "Smok" oraz "Smok i chmury"
Od autorki: Zdecydowałam się na ten styl z dwóch powodów: bo
uwielbiam sztukę japońską i chińską, oraz ten styl idealnie pasował do
moich dwóch postaci nad którymi sobie pracuję ostatnio: smoczy mistrz i
ludzki uczeń. Kiedyś przeglądając ciekawostki o smokach wyczytałam, że
Chińczycy swoje pismo zawdzięczają smokom, które to przekazały im wiedzę
związaną z kaligrafią (nie jestem w stanie potwierdzić czy istnieje
taka legenda, ale mi się spodobała mimo to). I od tamtej pory szkicuje
ich sobie, żeby uzyskać ciekawą kompozycję, którą może kiedyś zrobię w
full digital (jak już poczuję się z tym pewnie).
Przyznam
szczerze, że nigdy nie zastanawiałam się, czemu tak lubię malarstwo
japońskie i chińskie. Jak tak teraz myślę, to chyba dzięki ich
dekoracyjnemu charakterowi, technice malarskiej (uzyskanie charakteru
malowanego elementu już przy pierwszym pociągnięciu pędzla, widać to
zwłaszcza w obrazach natury w malarstwie chińskim, przykład: "Six fish",
czy "One stroke dragon") i ich poniekąd komiksowego charakteru (Kwanabe
Kyosai "Wielka bitwa żab").
Przeglądając
pracę dawnych japońskich artystów w tym Hokusai'a, zauważyłam że często
przedstawiają smoki w chmurach lub za mgłą, co pewnie ma związek z tym,
że smoki azjatyckie były kojarzone z wodą i deszczem, więc przebywanie w
chmurach było ich naturalnym środowiskiem. Dlatego zdecydowałam się,
żeby akcja w ilustracji działa się wieczorem w ciemnym pomieszczeniu,
oświetlonym pojedynczym płomieniem lampki oliwnej, żeby większość ciała
smoka była ukryta w cieniu, tak jak ciała smoków ukrytych w chmurach.
Od Spella: Długo się wahałem przy nagradzaniu tej pracy. Brakuje mi tu jednak trochę mocniejszego nawiązania do stylu, którym inspiruje się autorka - nieco pokracznej perspektywy, wspomnianej przez autorkę dekoracyjności, czy choćby tej sennej eteryczności smoka zatopionego w chmurach, którą widać w dziele Maruyamy Okyo, a której nie są w stanie oddać stanowcze i wyraźne kreski promarkerów.
Widać jednak, że autorka gruntownie przemyślała swoją pracę. Podoba mi się nawiązanie do chińskiej mitologii i research nie tylko tematyki wybranego stylu, ale też używanych w nim technik.
No i koniec końców - jest to po prostu bardzo dobra praca.
- - - - -
Autorka: Ania aka Raspberryjam
Inspiracja: Egon Schiele
Od autorki: Bardzo chciałam wziąć udział w konkursie i starczyło mi czasu tylko na taką szybką interpretacje Egona Schiele'a. Bardzo podoba mi się jego 'niedbałe' malarstwo i epatowanie brzydotą oraz wybór palety kolorów szczególnie w portretach. Starałam się odejść od mojego stylu jak najdalej i pobawić się bardziej w malarski/szkicowy, co przyszło mi z wielką przyjemnością. Chciałabym więcej poeksperymentować z tym stylem i zrobić całą serię panów nakładających sobie maseczkę na twarz :P (skojarzenie wyszło przez przypadek, nie było to moją intencją xD)
Od Spella: Świetny przykład zręcznego żonglowania własnym i cudzym stylem, zarówno pod względem kreski, jak i ideologii. Schiele - widoczna faktura papieru, portret zawieszony w pustce, białe obramowanie postaci, epatowanie brzydotą. Raspberryjam - dodanie ostrego, wyraźnego koloru i przełamanie "epatowania brzydotą" prostą czynnością nakładania maseczki, która jest podjęciem próby walki z tą właśnie brzydotą, być może z góry skazanej na porażkę. Uwielbiam też to spojrzenie postaci, które sugeruje paskudny charakter - brzydotę wewnętrzną - której już żadna maseczka nie wygładzi. Nawet usprawiedliwienia autorki, że praca jest "zrobiona na szybko" pasuje do szkicowego charakteru malarstwa Schiele'a.
Czekam na kolejne prace, jeśli autorce uda się zrealizować wspomnianą serię. Może tylko niech kolejne postacie trzymają jakieś pojemniczki z kremem, żeby bardziej podkreślić twój pomysł (bo gdybyś nie napisała, chyba bym się nie domyślił, że koleś nakłada sobie maseczkę). Wtedy będzie cud, miód i orzeszki.
- - - - -
Autorka: Maja Lulek
Inspiracja: Harry Clarke
Od autorki: Wybrałam
Harry'ego Clarke'a, który był irlandzkim ilustratorem i projektantem
witraży. Żył na przełomie XIX i XX w. Wybrałam go bo to mój absolutnie
ulubiony ilustrator. Inspiruję się jego stylem od dawna, ale nigdy nie
narysowałam żadnej ilustracji z myślą o tym by faktycznie przypominała
jego styl... chociaż jak tak patrzę na swoje ilustrację to one same z
siebie mają pewne cechy dzieł Harry'ego Clarka. A tworząc tę ilustrację
dowiedziałam się ile potrzeba cierpliwości do takiego stylu rysowania.
Zazwyczaj jestem trochę bardziej leniwa i niektóre rzeczy upraszczam i
szybciej kończę. No i trzeba mieć naprawdę pewną rękę by zrobić tyle
prostych linii. Uwielbiam też w ilustracjach Clarke'a to, że nawet jak
są to ilustracje do bajek czy baśni to zawsze mają taki lekko mroczny
wydźwięk.
Od Spella: Ilustracje Clarke'a, choć bezapelacyjnie genialne, momentami wydają mi się trochę efekciarskie i chaotyczne. Za to praca autorki świetnie operuje detalem i nie przesadza z nim. Nawiązanie do baśni też jest tu widoczne i patrząc na tę ilustrację historia o płaczącej królowej sama mi się pisze w głowie.
- - - - -
Autorka: Honorata Mueller
Inspiracja: Impresjonizm
Od autorki: [...] Ilustracja o roboczym tytule "Dziewczyna z głową w chmurach".
Pomysł
wziął się z niedawnego szkicu którego nie miałam czasu ani zapału
zrealizować, ale wzięcie udziału w konkursie okazało się niezłym
pretekstem by go odgrzebać i pobrudzić się dawno zapomnianymi farbami,
co sprawiło mi swoją drogą nie lada frajdę. Zależało mi, żeby klimat był
migoczący i lekki, a stylem jaki kojarzy mi się z tymi cechami jest
impresjonizm. Malując miałam w głowie raczej luźne skojarzenia z tym
nurtem, niż konkretne dzieło. Jako, że przeliczyłam się z
czasochłonnością techniki to pewnie do tego obrazka jeszcze wrócę, żeby
poprawić wiele rzeczy, chociaż w impresjonizmie podoba mi się właśnie
fakt, że chodzi w nim przede wszystkim o uchwycenie wrażenia, a nie
poprawność.
Od Spella: Monochromatyczne kolory, delikatność pędzla, kompozycja i tematyka nadają tej pracy niesamowitej lekkości i eteryczności.
Chwila, muszę tylko przeczytać wpis o impresjoniźmie na wikipedii.
<czyta>
Mhm.
<Czyta>
Ok.
I chociaż impresjonizm stoi twardo obiema nogami w reprezentowaniu miejsc i ludzi osadzonych w rzeczywistości, to autorka wzięła ten styl i uciekła z nim w tematy odrealnione, możnaby powiedzieć - senne - i wykazała się przy tym świetną techniką.
Co mam gadać. To po prostu świetna praca!
- - - - -
Bardzo dziękuję wszystkim autorkom i autorom, którzy nadesłali tyle świetnych prac na mój konkurs! I gratuluję zwyciężczyniom!
Mam też nadzieję, że nie wydałem się zbyt ostry w ocenianiu prac, a moja krytyka była konstruktywna.
Dziękuję też, że w internetowym oceanie ilustracji, prędkiego scrollowania, ślizgania się oczami od rzeczy do rzeczy i problemami z koncentracją mogłem przysiąść sobie i podumać nad nadesłanymi przez was pracami, a także trochę się nauczyć i poznać wasze inspiracje!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz