Niby oczywistość, taki szkic. Ale zaskakująco dużo ludzi u mnie na warsztatach rysuje w ciemno, na wariata. Dopóki nie jesteście tak popierdoleni, jak rysownik "Trolli z Troy", Jean-Louis Mourier, który, jak plotka głosi, jedzie całe albumy bez szkicu, po prostu od razu zabierając się za tusz, to bądźcie grzeczni. I szkicujcie.
Yop. Wariat ponoć ciśnie takie rzeczy bez rozbiegu. |
Pffff. Albo jeszcze lepiej - Kim Jung-Ji:
Patrzcie i płaczcie.
Hm...po czterech błędach wytwarza nam się chyba myśl przewodnia tego całego cyklu - nie rysuj bezmyślnie. Planuj cały rysunek. Całą stronę. Cały komiks. Stawiaj pytania. Szukaj odpowiedzi. Po co tak? Dlaczego takie kolory? Czemu nie inne? Czemu taka perspektywa? Czemu w ogóle rysujesz komiksy?
Bo to jedno narysować świetny rysunek. To oznaka talentu i ciężkiej pracy. Ale w moim słowniku człowiek, który nie dość, że jest w stanie narysować coś fantastycznego, ale w dodatku robi to z pełną świadomością każdej stawianej kreski, a potem jest w stanie szczegółowo przeanalizować całą pracę i opowiedzieć krok po kroku o decyzjach, jakie podjął w czasie jej tworzenia...to dopiero jest mistrz.
Czarny pas w rysowaniu.
Weźmy na warsztat jedną z sekwencji Błędu #4:
KADR 1:
Przedstawienie postaci. To ważny kadr. Jest jak uścisk dłoni. Mówi "witaj, czytelniku, jestem głównym bohaterem/ką, który będzie Ci towarzyszyć/ła przez cały komiks. Tak właśnie wyglądam". Kadr także pasuje tematycznie, bo przecieć iluzjoniści robią wielki show i mają skłonności to ekspresywnych gestów.
Na KW czytałem nowowydanego "Gillesa McCabe'a", który jest jednym z najbardziej nieudolnie wykadrowanych komiksów, jakie miałem w rękach. Nie ma w nim, z tego co pamiętam, tak ważnego i wydawałoby się, oczywistego kadru, jak pokazanie na pierwszych stronach całej postaci głównego bohatera. Co konfunduje czytelnika i sprawia, że czuje się, jakby zaczął lekturę od 8 odcinka jakiejś serii.
Zwróćcie uwagę, że jedna z rąk Marceliny kieruje wzrok czytelnika w stronę kolejnego dymku.
KADR 2:
Kadry, jeśli to możliwe, powinny być budowane zgodnie z przyjętym kierunkiem czytania. W mojej okolicy jest to góra-dół, lewo-prawo, przy czym góra najczęściej bierze priorytet nad lewą stroną. Zauważcie, że kadr jest zbudowany na tej zasadzie - od tekstu wzrok czytelnika naturalnie ciągnie w dół, gdzie widzi Marcelinę, która gestem podaje wzrok jak sprawny piłkarz Spellowi, po czym on strzela nim bramkę
KADR 3:
Tu akurat mamy problem, który nie bardzo jest jak przeskoczyć. Bo wzrok idzie z góry do dołu, a Marcelina podnosi "counter-intuitive" zasłonę od dołu do góry. To trochę jak głaskanie psa pod włos. Pamiętajcie - najcześciej lepiej już zostawić takie rzeczy w spokoju, niż przekombinowywać i rysować kadry do góry nogami. Bo osiągniecie efekt odwrotny od zamierzonego - nieczytelny kadr i czytelnika wybitego z rytmu.
I tak dalej.
Polecam PRZE-FAN-TAS-TY-CZNY tekst dogłębnie analizujący kadrowanie w filmie "Iniemamocni" (dzięki za linka, Koko!). Bardzo dużo przeciekawych spostrzeżeń na temat sztuki kadrowania filmu płynnie tłumaczy się na medium komiksu. Ale czytając ten tekst PAMIĘTAJCIE! Komiksy mają jedną dużą przewagę nad filmem - nie są przykute do formatu. Ich kadry mogą być wielkie na całą stronę, lub zapełnić ją tuzinami! Być szerokie, lub wysokie! Kwadratowe i okrągłe!
Jeszcze na koniec w temacie złotego podziału Fibonacciego, kompozycji 1/3 i takich tam. Jeśli chcecie, poczytajcie o tym więcej, bo ja nie czuję się kompetentny. Zresztą, "6 Błędów" w zamierzeniu ma być kierowane do początkujących rysowników i rysowniczek, którym chyba nie warto mącić w głowie matematyką (bo się jeszcze wystraszą).
Więc pamiętajcie.
Nie rysujcie bezmyślnie.
Tyle.
A teraz z kolei skojarzyło mi się ze Sztuką i Percepcją Wzrokową Arnheima, która mnie ostro zmiotła gdy zaczynałam studia z historii sztuki. To też b. pozytywne wrażenie.
OdpowiedzUsuńPrawie mi się trochę chce cokolwiek robić.
Na asp nie jestem, ale jak przeglądałem, bo za czytanie się jeszcze nie zabrałem, książki do fotografii, to ta 1/3 przy kompozycji to uproszczenie, tak też powinien być złoty podział, tylko nie pamiętam u kogo to czytałem ;) W ogóle bardzo fajna seria :D
OdpowiedzUsuń