sobota, 7 maja 2011

Trzy kobiety w ciąży na Komiksowej Warszawie

Widziałem wczoraj trzy kobiety w ciąży. Ale po kolei.



Komiksowa Warszawa! Która w tym roku przeszła fuzję z Targami Książki, dzięki czemu cały festiwal odbywać się ma w Pałacu Kultury i Nauki. 12-15 maj.
Jak zwykle w stolicy pojawi się silna reprezentacja Gdańska, w tym roku liczniejsza, niż kiedykolwiek. Będziemy tam od piątku do niedzieli. Ja też będę. I to w kilku formatach!


W formacie materialnym! (instrukcja obsługi na zalączonym zdjęciu)



W formacie "Jazdy!", komiksowej antologii w pełnym kolorze, do której wraz z Olutą dorzucilismy swoje dwa grosze, i która będzie rozdawana za darmo na festiwalu (nie Oluta, a antologia). Komiksy w kolorze i za darmo? Dożyliśmy nowych czasów.



W "Bicepsowym" formacie, w którym znajdziecie drugą część mojego komiksu o detektywach narzekających na egzystencję! Zamiast karnet na siłkę, kupcie stos komiksów. W tym Biceps.



W, tradycyjnym już, "Kolektywowym" formacie, do którego przyczyniłem się całymi piętnastoma stronami! Jestem bardzo zadowolony z tej krótkiej historyjki, która została wcielona do nowego, ósmego już, Kolektywu, więc tym bardziej polecam jego kupno.
Hej, a wiecie, że podali już temat i termin do dziewiątego numeru?



Oraz w Stripfieldowym formacie! Na stoisku Polskiego Stowarzyszenia Komiksowego będziecie mogli zakupić printy Stripfieldowych pasków i moich artów, każdy w cenie 20zł! To taniej, niż przez stronę, dodatkowo odejmujecie koszty przesyłki. WSZYSCY WYGRYWAJĄ!
Jeśli już teraz wiecie, że będziecie na Komiksowej Warszawie i będziecie chętni zakupić coś ode mnie, to piszcie w komentarzach, które stripy chcielibyście zobaczyć na stoisku. Nie wydrukuję wszystkich pasków, ale na pewno będą te najpopularniejsze - 37# "Całus", 40# "A muzyka jego religią", 47# "Polowanie", 49# "Czekolada", 54# "Moje małe dranie", 73# "Film", 76# "Sługa" i kilka innych. Do tego pewnie to i może kilka innych artów. Jeśli chcecie, by pojawiło się coś, czego nie wymieniłem, to piszcie.
Nie przyjmuję zamówień imiennych, ale postaram się nadrukować tyle printów, by dla wszystkich starczyło.
Na samym stoisku nie będę stał, ale jeśli znajdziecie mnie na festiwalu i podsuniecie mi pod nos printa, to bankowo coś wam narysuję na odwrocie.



Kolejna sprawa. Wczoraj odbyło się Piwo Komiksowe. Było bardzo kameralnie, ale jakże radośnie. Nie obyło się też bez dramatów, suspensów i krzyczenia na całe gardło "JEEEENGAAA!". Do radosnego tworzenia niespodziewanie przyłączyło się troje losowych ludzi. Pozdrawiamy.
Spotkaliśmy też przypadkowego fana polskich webkomiksów, który kręcił sie po okolicy w koszulce Dema. Dema też podrawiamy.
Tradycyjnie stworzyliśmy w piwnych oparach komiks (a nawet dwa), które, nie wiem, może to tylko ja, ale wydają się mieć jeszcze mniej sensu, niż zwykle. Enjoy.







Mam dla was jeszcze kupę niedorzecznych rysunków i kolejny sneak peek "Tramwaju", ale nie chciałem robić długaśnego posta o wszystkim i o niczym, zatem zrobię kolejną notkę, powiedzmy, w poniedziałek.

Ahoj przygodo!

P.S. - Jeśli ktoś jeszcze się nie skumał:

STRIPFIELD ODŻYŁ!

I ma się (chwilowo) nieźle.



7 komentarzy:

  1. Zabiliście Konrada, dranie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakoś tak samo wyszło. W ogóle podoba mi się zakańczanie komiksów hasłem "i umarł".

    OdpowiedzUsuń
  3. bo to idealne zakończenie wszystkiego.
    czy teraz każdy komiks zaczynać będziemy autoprezentacją tytułowego bohatera a kończyć orzeczeniem śmierci? :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Z tego co pamiętam to chyba większość piwnych komiksów kończy się śmiercią.

    To dość niepokojące zjawisko.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedyś kończyliśmy każdy komiks motywem drogi.

    OdpowiedzUsuń
  6. teraz motyw drogi sam się skończył.
    a nie, cholera, przecież odżył. niedobry motywie, zepsułeś mi i tak kiepski żart!

    OdpowiedzUsuń